niedziela, 8 sierpnia 2010

Szkatułka i tunika



A dzisiaj zabrałam się za walkę ze szkatułką, ponieważ decoupage mi ostatnio nie wychodzi wcale, a maszyna stoi nieużywana sięgnęłam po nią. I na razie początkowe efekty:) 

Zamysł jest taki, żeby całą ją tak ozdobić i pozastawiać niedoróbki moje malarskie i decoupagowe. Na razie efekt mi się podoba, ale jeszcze sporo zostało do zrobienia.

Tunika ( o ile mogę ją tak nazwać, a wydaje mi się, że niestety nie mogę) skończona. 

Jednakże za mała na mnie :( i za krótka na dodatek. Robiłam wg schematu, ale mój błąd, że nie sprawdziłam czy ta "próbka" 10 x 10 wychodzi mi tak samo i okazało się, że nie wychodzi na sam koniec. 

Trochę szkoda mi całej pracy, ale cóż idzie do prucia. A zabiorę się za coś innego z tej włóczki, bo kolor dalej mi się podoba. 

3 komentarze:

  1. nasuwa mi się myśl...może tak po prostu źle ją zszyłaś ? ( za bardzo ściśle - spróbuj luźniej);)

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie to pierwsza moja taka duża próba na szydełku.
    Na razie jakoś tak patrząc na nią mam ochotę ją całą spruć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc - ja też nigdy nie robiłam próbek ;-)
    Ale jakoś zawsze udawało mi się wykpić z mojego lenistwa.
    Tzn ja dziergalam kiedyś tam na drutach :-)

    OdpowiedzUsuń