Cicho i głucho, bo mimo moich najszczerszych chęci dłubię cały czas przy jednej robótce z poprzedniego posta.
Niestety nie mam tyle czasu co niektóre z Was:( a za to wymówek na pęczki, żeby aż tak szybko tego nie skończyć.
Jednakże... pojawia się światełko w tunelu. Może i nie skończę do zimy sweterka, ale być może uda mi się zrobić chustę z Maknetą :)
Zapraszam tutaj
Z niecierpliwością czekam na pierwsze moje próby pod doświadczonych wirtualnym okiem.
Nawet przepiękną włóczkę kupiłam, no i druty oczywiście :)
Pochwalę się tym przepięknym kolorem ( niestety cena nie była aż tak zachwycająca) jak zrobię zdjęcia w dziennym świetle.
Oby dobrze poszło :)
ciekawie sie zapowiada:))
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekac zdjec...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam xxx
:) a ja nie mogę się doczekać jak skończę część 1 chusty. Już mam problem, jutro nad tym pomyślę co dalej.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki mocno za Ciebie - mi czas ostatnio pożera jakiś potwór, nie wiem jaki, ale pożera skutecznie...
OdpowiedzUsuń@ Aneladgam :)
OdpowiedzUsuń